Chicago, Outfit #1

Mam dla was trzy podstawowe zasady, których się trzymam wybierając zestawy na podróż :
1.Wygoda
2.Wygoda
3.Wygoda

I tak też powstał ten look, spodnie kupiłam w lumpku i byłam bardzo zaskoczona, że nogawki maja idealną długość dla mnie, a do tego cena całe $2. Z moim Ralphem (płaszcz) też nie mogę się rozstać, tzn już bym go chętnie odwiesiła do szafy, ale pogoda wciąż na to nie pozwala.
Różowy case z uszami specjalnie na święta, nie był niezauważony, powiem nawet, że jego sława wyprzedzała mnie o jakieś trzy kroki :)













spodnie - sh
plaszcz - ralp lauren/sh
buty - primark
koszula - F21/sh
torba - reserved


5 komentarzy:

  1. Zgadzam się ! Wygoda na pierwszym miejscu ;)
    Zapraszam do siebie http://www.cranberrynights.blogspot.com/
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygoda w podróży i nic więcej -święta prawda ; o
    Pierwszy raz jestem u Ciebie i ciekawi mnie co Ty taka podróżniczka jesteś ? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żadna ze mnie podróżniczka, spędzam rok w usa jako au pair i jak mam woly weekend to staram sie gdzies pojechac :)

      Usuń

Prosze o łaskawy wyrok :) Dziękuję :*

Copyright © 2014 nati's life , Blogger