Robert Kupisz "Fair Play"

Robert Kupisz "Fair Play"

Z polskich projektantów to właśnie Robert Kupisz robi na mnie największe wrażenie. Każdy jego pokaz jest inny, ciekawy, wyjątkowy, chciałabym się kiedyś udać na takie show. To kolekcja trafia do mnie w 100 procentach, sportowe, luźne ubrania, inspiracja mundurkami niczym z brytyjskich szkół (uwielbiam ten motyw) ach, nic tylko zarabiać kupę forsy i ubierać się u Kupisza.

Sorry, że mnie trochę nie było, ale to chyba jakieś przesilenie wiosenne, mała depresja spowodowana tęsknotą za domem (ale i tak zostaje na drugi rok :p) i zamieniłam mojego Nikona d5000 na Nikona J1, nie żałuję ani trochę :)
Już niedługo nowe stylizacje.

Pozdrawiam.




















źródło
Dres.

Dres.


 Dres fajny jest, wygodny jest, cool jest i można go połączyć prawie ze wszystkim :)
Ja postawiłam na połączenie z marynarką, ale marzy mi się zestawienie dresów ze szpilkami, wciąż szukam tych idealnych butów ale kiepsko mi idzie.

spodnie - H&M
marynarka - sh
bluzka - sh + DIY
buty - primark








Niagara Falls

Niagara Falls

To ostatnie zdjęcia z Kanady i ostatnie w wyprawy w sezonie wiosennym. Teraz trzeba zaoszczędzić pieniążki na wakacje, które zapowiadają się baaaaaardzo gorąco :)
Co mogę powiedzieć o Niagarze ? Czasami oglądamy pewne miejsca w telewizji, na zdjęciach i wydają nam się takie WOW, tak było podczas mojej wizyty w NY, tam wszystko było wow. Po Niagarze spodziewałam się czegoś większego, fajniejszego, nie było WOW. No ale skreślone z listy.
















LOVE&HATE

LOVE&HATE

 Odpicowałam czapkę na wiosnę :) Jeszcze w niej trochę pośmigam mimo, że już ciepło. Taki tam czarny look, z interesującą tuniką i czapką i  nic poza tym. Jaram się moimi długimi włosami, powiedziałam sobie, że obetnę je dopiero jak wrócę z  USA, czyli za jakieś 1,5 roku.








tunika, buty - F21
legginsy - Cubus
czapka - ebay/diy
Toronto, Canada, Day 2.

Toronto, Canada, Day 2.

Na niedzielę Sylwia miała zaplanowany "spacer po niebie" :) Ja nie miałam w planach wchodzenia na wieżę, ale wyszło inaczej. W ostatniej chwili zdecydował się na kupno biletu, co zaowocowało tymi pięknymi zdjęciami. Pogoda w niedzielę dopisała. Po zejściu z CN Tower poszłyśmy na śniadanie, a potem pożegnałyśmy się z Toronto i pojechałyśmy nad Wodospad Niagara.












A to wyczyn Sylwii, ja aż taka odważna nie jestem :)


Copyright © 2014 nati's life , Blogger