CincinNati Noca

 Może nie tak do końca nocą, ale późnym wieczorem. 48 piętro, styczeń, zimno, wieje, Nati bez kurtki ! woohoo, było fajnie :) Bardzo lubię nazwy miast, rzeczy które zawierają w sobie moją ksywkę np: CincinNATI, theNATIves, NATI13 (kod rabatowy) to musi być jakieś przeznaczenie, mówię wam :) I znowu mam na sobie bluzę z fajną historią, którą pozytywnie się rozwija :) w następnym poście wam zdradzę historie czarnej bluzy :)










7 komentarzy:

  1. Tak, chętnie się dowiemy jaka jest historia "czarnej" bluzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW! Co za widok! Rewelacyjne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ! Nominowałam twojego bloga do Liebster Award, więcej szczegółów w najnowszej notce na moim blogu http://egoistki.blogspot.com/2013/02/liebster-award.html Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny sweterek,a widoki niesamowite!
    co powiesz na wspólną obserwację?
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Ale widoki, co to za miasto? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. woooooooow, co za widoki! naprawdę niesamowite. jak widzę takie zdjęcia to rozumiem ile mam jeszcze do zobaczenia...

    OdpowiedzUsuń

Prosze o łaskawy wyrok :) Dziękuję :*

Copyright © 2014 nati's life , Blogger